Patrząc na te wszystkie komentarze miód na sercu i uśmiech mimowolny gości na mej twarzyczce ;') KOCHAM WAS I DZIĘKUJĘ ♥

czwartek, 26 grudnia 2013

Chapter twentytwo!..♥

***4 MIESIĄCE PÓŹNIEJ ***
    Od pierwszego castingu minął miesiąc. Dostałam propozycje tańczenia dla Justin'a Bieber'a ,w sensie że na jakiś występach różnych koncertach, super prawda? Rozmawiałam z Justin'em przed tym chyba z 2 razy ale to nie wpłynęło na to czy w castingu mnie faworyzował. Bo w jury zasiadł jego Menager, mama i ktoś tam jeszcze. Ale gdy mnie Justin zobaczył na pierwszych zajęcia to jego reakcja była śmieszna. Spojrzał się na mnie, zmarszczył brwi, pokręcił głową i krzyknął "Charlotte?" ja na to  uśmiechnęłam się i twierdząco pokiwałam głową.  On podbiegł i mnie przytulił. W ciągu tego miesiąca bardzo się zaprzyjaźniliśmy. Justin to naprawdę świetny chłopak. Teraz siedzimy razem na sali gimnastycznej. Zawsze przychodzimy 1-2h wcześniej niż reszta by pogadać pośmiać się...zniszczyć coś..
     Ah co z Nikolett i Zayn'em? A więc Nikol ciągle jest pod opieką taty, Pauli, Vanessy, Łukasza i chłopaków. Pisze mi że już tylko jedną kreskę robi w ciągu 2 dni. W ogóle nie powinna ale to już jest uzależnienie,tak bardzo jestem z niej dumna. Ona przestanie jestem pewna. Z Zayn'em jest pięknie,kocham go całym serduszkiem a on mnie. Teraz ma trasę ,ale staramy się spotykać jak najczęściej.
     Dziś Justin ma mi przedstawić swoja dziewczynę, ponoć ma na imię Patrycja, jest niska, ma brązowe włoski i szaro-zielone oczka. Jak Jusek mi opowiadał to pewnie świetna dziewczyna,nie mogę doczekać się by jej poznać.
- Hej Kicia.-przywitał się Bieber.
-Hejo-odpowiedziałam i mocno przytuliłam chłopaka.
- Z czym dziś masz? - zapytał.
- Nie wiem czekaj. - powiedziałam siadając na ziemi i sięgając do torby. - Ser,ogórek a ty?-odpowiedziałam także pytaniem/
-Nutella.- chłopak tak samo usiadł na ziemi przysuwając się do mnie.
- Wymień się!- krzyknęłam od razu
-Pojebało czy Pojebało?
-Czy. Proszę misiek... - prosiłam
- Dla ciebie wszystko księżniczko. - nagle pod wpływem moich próśb,chłopak się zgodził.Mój pysiolek kochany. Po czym wymieniliśmy się swoim śniadaniem.
-Ej kiedy będzie Patrycja?-zapytałam konsumując kanapkę.
-Po naszych zajęciach idziemy gdzieś....zobaczysz-odpowiedział
- Chodź pokaże ci kroki.-powiedziałam otrzepując swój tyłek.
Puściłam "All That Matters" i zrobiłam pierwsze kroki, po czym dołączył się Jusek. Trochę się powygłupialiśmy,Bieber schował mnie pod materace ale tak jest zawsze.
           Dobra Justin już się zmęczył,każde wszystkie kroki opanowane,jednym słowem Genialnie! Usiadłam przy mojej torbie i upiłam łyk wody mineralnej. Justin pogłośnił piosenkę bo leciało w głośnikach "Recovery" a do tego tańczyłam na castingach. Uśmiechnął się do mnie i usiadł obok.  Wpatrywałam się na drzwi. Takie jakieś dziwne przeczucie mam że zaraz ktoś wejdzie.. Położyłam głowę na ramieniu Jusa i cicho nuciłam tekst.
            Nagle lekko uchyliły się drzwi, zobaczyłam tylko wychylająca się głowę za nich. Broda cała zarośnięta,brązowe oczy z iskierkami,lekko różowiutkie usta które po chwili przemówiły.
- Przeszkadzam?
Otworzyłam szeroko buzie i wstałam mało się nie wywracając zaczęłam biec w kierunku mojego księcia Zayna,on wszedł na sale ,a ja się poślizgnęłam,tak o to kaleka Charlotte. Ale mój bohater w ostatnie chwili złapał mnie w swoje umięśnione i całe wytatuowane ramiona.Złożył lekki pocałunek na moim policzku
- Mógł byś się łaskawie ogolić kochanie. - powiedziałam całując go już w usta.
-Też Cie  kocham pysiolku.- odpowiedział łapiąc mnie na ręce i kręcąc w okół.
- Brawo Brawo, wszędzie zakochani! Teraz idziemy na kurczaka kochani,nom goł goł - powiedział klaszcząc w dłonie Justinek i wepchnął się chamsko pomiędzy nas. Jak ja kocham tego debila!
- Oki,zaraz będę. - powiedziałam i pobiegłam do szatni w między czasie łapiąc moją torbę. Szybko weszłam pod prysznic i w czyste ubranka. Ubrałam skórzaną spódnice,czarne crapeersy,białą bokserkę i skórzaną kurtkę. Wyszłam z szatni i widziałam siedzących na ławce i coś gadających chłopców moich.
-Już jestem. Gdzie jedziemy?-zapytałam.
-O jaka ślicznotka!-powiedział Zayn i złapał mnie w pasie całując w szyje. Po czym wziął moją torbę.
- Załatwiłem Restauracje, na miejscu będzie już Patrycja, Niallerson, Liam, Loui i Hazza. - powiedział Juju poprawiając włosy i ubierając czapkę.
- Ooo! Jejku jak ja za nimi tęskniłam!-powiedziałam i wzięłam dłoń Malika. W trójkę poszliśmy do auta mojego misia. Razem z Bieber'em usiadłam na tyły,a Zayn wielce obrażony że nie usiadłam z nim z przodu kierował. Razem z Jusem robiliśmy sobie zdjęcia haha! Szaleni my... Auto stanęło za jakimś budynkiem, ciężko było zobaczyć przez głowę Justina i przyciemniane szyby. Justin ubrał czapkę i okulary tak samo jak Malik i wyszliśmy z auta. Podszedł do nas mężczyzna i szepnął coś Zaynowi na ucho i później wprowadził nas do budynku i na górę. Ogromny ten budynek jejku! Wszyscy tak szybko szli że aż nie nadążałam i prawie biegłam trzymając za rękę mojego chłopaka!
   Dosłownie po 10 minutach staliśmy pod jakimiś drzwiami. ugh nareszcie! Malik dał jakieś pieniądze mężczyźnie i pocałował mnie w czółko mówiąc "już jesteśmy" Spojrzałam na niego a on porozumiewawczo pokazał bym otworzyła drzwi. Złapałam lekko mosiężną klamkę i powoli zaczęłam pchać do przodu,ponieważ były tak bardzo ciężkie! agh Po chwili widziałam już całą sale. Miała czerwone ściany i drewniane panele. Wielkie okna na których były ogromne zielone rośliny. Na środku pomieszczenia stał ogromny drewniany stół przykryty biało czerwonym obrusem. Stół był przepełniony jedzeniem naprawdę,wszystko prawie leżało na sobie. Wokół stołu siedzieli wszyscy moi przyjaciele,dosłownie! nie spodziewałam się że będą wszyscy! Jejka tak bardzo tęskniłam. Liam i Danielle razem..bez tej całej Sophie. Tak to wszystko ustawił Modest!. Liam i Danielle są RAZEM. Louis z Eleanor,Nialler,Harry,Paula,Vanessa,Łukasz i Nikolett. Spojrzałam na osobę która była najbardziej rozchwytywana z towarzystwa. Pierwszy raz widzę ją na oczy. Rozpuszczone brązowe włosy spoczywał jej na barkach, szaro-zielonkawe oczka, szeroki uśmiech,taki bardzo piękny uśmiech! Jak z opisu Justina,więc to ta cała Patrycja.
- Hejka kochani,już jesteśmy.-powiedział Jus,ale nikt nie zwrócił na niego uwagi.
-Siema! -dodał Zayn. Oboje spojrzeli na siebie i czekali na reakcje reszty.Ale nikt,dosłownie nikt nie zauważył naszego przybycia.
- CZEŚĆ WAM FRAJERZY! - krzyknęłam.
Nagle wszyscy skupili na nas wzrok i zaczęli się śmiać.
- Tak to się robi kotki.-rzekłam i podeszłam bliżej stołu,kradnąc z niego ciastko. Spojrzałam na Patrycje i widać na pierwszy rzut oka że mnie raczej nie lubi. hmmm miły start. Eh moja wina. Nie zna mnie jeszcze a wszyscy wiedzą że ja tak naturalnie mówię dla żartu "cześć frajerzy" pewnie pomyślała że jestem jakąś chamówa czy coś. Cóż....przeżyję. Usiadłam obok Nikolett i mocno ją przytuliłam. Podniosłam jej dłoń i podwinęłam jej rękaw. Ręka zabandażowana..  Tego się nie spodziewałam szczerze..
-Kiedy?
-Dziś rano.
-Ile
-8
Spojrzałam na nią z łzami w oczach.
-Przepraszam.
Wzięłam wdech i oparłam się o krzesło.
-Nic się nie stało..-dodałam i wyciągnęłam dłoń po sok.  Przy okazji oczywiście musiałam nalać Malikowi Nikol Bieberowi i Patrycji..Cóż
      Po jakiś 15 minutach trochę się bardziej rozluźniłam. Zaczęłam w ogóle cieszyć z tego że ona jest ze mną,
- Przepraszam Kochani! -powiedział Payne wstając od stołu,a zaraz za nim Danielle.
-Chciałbym...znaczy Chcielibyśmy wam ogłosić. - dodał. Nagle wszyscy ucichli a ja nalewałam tym razem każdemu drinka.
- No dajesz Payne!- krzyknął Louis.
Liam spojrzał się na swoją dziewczynę i oby dwoje się uśmiechnęli.
- Jestem w ciąży.-powiedziała Danielle, nagle to co nalewałam do szklanek było na obrusie......
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
WITAJCIE KOCHANI!
JAK ŚWIĘTA?
JAK ROZDZIAŁ?
PODOBA SIĘ HMM?
LOVE YA
NASTĘPNY BEDZIE DŁUŻSZY I SZYBCIEJ DODANY!
KOMENTUJCIE! 
 6 KOMENTARZY - NEXT ROZDZIAŁ:)